wtorek, 15 sierpnia 2023

Strefa Magii ...

Z pewną ulgą usiadła na miejscu pasażera. Jedyną torbę, którą miała, położyła obok siebie. Z tyłu wszak było wystarczająco przestrzeni zarówno dla  niej, jak i jej dość skromnego bagażu. 

To gdzie mam panią zawieźć? usłyszała nagle pytanie, którego zupełnie się nie spodziewała. Była przekonana, że kierowca wie, gdzie i jak ma jechać. Ona przecież nie miała pojęcia, jak dostać się ... na najbliższe w okolicy lotnisko. Tak sobie bowiem wyobrażała tę docelową podróż. List nie zawierał zbyt wielu przydatnych informacji - przynajmniej dla niej.

"Czyżby jego nadawca ... 'testował' mnie w jakiś sposób, analizując prywatną skłonność do ... ryzyka, inteligencję, kreatywność lub też umiejętność adaptowania się do okoliczności, które się zmieniały"? zastanowiła się nagle, próbując znaleźć naprędce jakieś rozwiązanie. Nieoczekiwanie 'złapała' w lusterku spojrzenie kierowcy. A potem ujrzała jeszcze, jego szeroki uśmiech. Niemal zgłupiała ...

Pan sobie ze mnie żartuje, tak? spytała wreszcie, lekko wojowniczym tonem, który chyba przejęła od matki. Obie potrafiły w określonych momentach 'najeżyć się' i poniekąd zaznaczać wyraźnie, co myślą. 

Owszem! Pozwoliłem sobie na coś takiego. Proszę wybaczyć, ale ... tak rzadko mam okazję przebywać w towarzystwie Wiedźm ostatnio ... powiedział, odwracając się ze swego miejsca w jej stronę. Powoli zdjął ciemne okulary. Jego czarne, jak węgiel włosy, kręcące się wokół całkiem przystojnej twarzy, na chwilę je znowu ukryły. Odgarnął je i wtedy ... Magiczna poświata bursztynu znalazła wreszcie dla siebie, trochę wolnej przestrzeni. Roztoczyła wokoło swój niezwykły czar.

Znieruchomiała. Niemal zahipnotyzował ją ten kolor i głębia, jaką miały jego oczy. Dotarły do niej jakieś tam 'szczątkowe informacje' o Istotach, które zwano Magami. Wiedziała, że to oni stworzyli Akademię i mieli istotny wpływ na to, jak była ona 'zarządzana'. Niewykluczone też, że to oni decydowali, kogo dobrze będzie do niej zaprosić. Komu dać szansę rozwijania pewnych umiejętności. Możliwość mieli jednak tylko ... 'Wybrani'. Ci o określonym kolorze oczu. Królował więc oczywiście bursztyn, a potem soczysta zieleń traw oraz szarości ziemskich chmur. 

Wiem, że to mało elegancko, jeśli mężczyzna wychodzi pierwszy z taką propozycją, ale ... moglibyśmy zmniejszyć dystans? zapytał, uśmiechając się szeroko.

Mam się przesiąść do przodu, czy jak? wyrzuciła nagle z siebie słowa, oczywiście bez większego zastanowienia. Wciąż była pod wrażeniem barwy jego tęczówek. Starała się też jednocześnie przypomnieć sobie, co właściwie wie, o kimś takim, jak on. W Rodzie czasem dyskutowano o tych postaciach, ale ... gdy była w pobliżu, szybko wątek kończono. Jakby był jakąś tajemnicą, którą ... niekoniecznie należy się dzielić - głównie z 'małoletnimi'. 

Jeśli masz chęć, to zapraszam na fotel obok siebie roześmiał się nieoczekiwanie, jednak przyjaźnie. Nie to jednakże miałem na myśli ...  olśniewający uśmiech nie schodził mu z twarzy.

A co niby? nadal nie rozumiała sytuacji, w jakiej się znalazła. Jakby jej umysł nie działał w 'standardowy' sposób, tylko był wciąż lekko zamroczony. Dziwnie się czuła.

Wydaje mi się .. ale może faktycznie to tylko? moje odczucie roześmiał się ponownie że jesteśmy w podobnym wieku. Moglibyśmy więc chyba mówić sobie po imieniu, zamiast używać sztywnej lekko formy tutejszej, czyli 'pani' lub 'pan'. Nie sądzisz, że tak byłoby przyjemniej? W końcu spędzimy ze sobą kilka godzin w tym samochodzie. A może i będziemy mieli okazję widywać się też później?  dodał jeszcze, co zabrzmiało lekko zagadkowo.

Oderwała wreszcie wzrok od jego oczu i spojrzała przez szybę na okolicę. Musiała pozbierać myśli. Nie spodziewała się, że zanim wyruszą, czeka ją tyle niespodzianek. Niewiadomych. Tajemnic. Liczyła, że po prostu ruszą w drogę - niczym obce sobie istoty, które w jakimś momencie życia, zetknęły się ze sobą. Miała nadzieję, że podczas tej podróży będzie podziwiać jedynie widoki oraz znajdzie czas na pewne przemyślenia. A tu pytań pojawiało się coraz więcej. 

Mów mi: Wiedźma odezwała się wreszcie. Tak chyba na razie będzie najlepiej dodała cicho, unikając jego magicznego wzroku. 

Hmm ... mruknął, po czym odwrócił się od niej, aby włączyć silnik. Ten, sympatycznie 'zawarczał', jakby zgłaszał swą gotowość do działania. Okej, nie musisz mieć ochoty ... ani na znajomość ze mną, ani rozmowę. Szanuję twój wybór. Zresztą na tyle, co znam Wiedźmy .. ha, ha .. spojrzał przy tym znowu w lusterko nie ma sensu was do niczego namawiać. Lubicie mieć własne zdanie. Nienawidzicie, gdy ktoś do czegoś was zmusza lub narzuca swoją opinię. Nie ma sprawy ... Ruszajmy! dodał, po czym skupił się na swoim zadaniu. Samochód powoli włączył się do ruchu.

***

Od tej chwili ... wymienili może kilka zdawkowych komunikatów. On już nie nalegał na 'zbudowanie' nawet i koleżeńskiej relacji, a ona ... potrzebowała chyba ciszy. Czasu, aby poukładać sobie w głowie pewne kwestie. Na spokojnie. Bez zbędnego pośpiechu. Droga miała im wszak zająć kilka godzin - jak wynikało z informacji, które usłyszała od 'swego kierowcy'. Ona pozostała na swoim miejscu, próbując nie zerkać zbyt często w lusterko, w którym odbijała się jego twarz. Ozdobiona ponownie ciemnymi szkłami okularów. Nic zatem nie mogła wywnioskować z jego oczu. Obawiała się pytać. Jego obecność - aura tworzona przez ciało, działała na nią onieśmielająco. 

***

Zdziwiła się - po raz kolejny tego dnia, gdy okazało się, że ... oni wcale nie kierują się wprost na lotnisko. Samochód wjechał w jakąś przestrzeń, przypominającą ogromną, prywatną posesję. Natura pyszniła się tu, bez żadnego skrępowania pokazując swe atuty. Rosnące drzewa i krzewy szumiały jakieś melodie. Ptaki ukryte pośród ich listowia, śpiewały własne piosenki. Wokoło roztaczały się różnorodne zapachy. Delektowała się tymi chwilami do momentu, gdy ... pojazd wreszcie zatrzymał się. Obok mu podobnych. Zrozumiała, że to jest koniec jakiegoś tam etapu jej podróży. Wysiadła więc, zabierając swój bagaż. Nieoczekiwanie jej zielonym oczom ukazał się obraz ... który miał na długo pozostać w jej wspomnieniach.

[ fragment ]



#piszęBoLubię     #różneTEKSTY     cykl: #Wiedźmy




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz