czwartek, 10 sierpnia 2023

Nowe znajomości ...

Tkwił nadal w swoim miejscu, analizując obecne położenie. Zaczął nawet liczyć samochody, zaparkowane niedaleko, aby ... po co to robił? Jakie wnioski mógł wyciągnąć z aktualnej sytuacji? Czy liczby mogły być w jakiś sposób pomocne? Miał lekki mętlik w głowie. Czuł się dziwnie. Brak konkretnych informacji coraz bardziej mu przeszkadzał. Na co on się właściwie zdecydował? Wszak lubił wiedzieć 'na czym stoi'. Może właśnie dlatego wybrał kilka lat temu taki kierunek studiów. Tam nie było miejsca na 'spontaniczność'. Ważne były dane, na których można było się oprzeć. Niczym w księgowości, choć ten obszar akurat jego nie pociągał. 

Niespodziewanie, dotarł do niego zapach palącego się papierosa. Owszem! Zdarzało mu się korzystać niekiedy z różnych używek. Nie był fanem 'jarania' czegokolwiek, ale w tym momencie ... poczuł chęć, aby też 'zaciągnąć się' jakimś dymkiem. Rozejrzał się więc dookoła, próbując ustalić, skąd poniósł się ten charakterystyczny 'aromat'.

Niedaleko stała jakaś obca mu kobieta, w trochę jakby zbliżonym do niego wieku. Niemal łapczywie wchłaniała to, co zawierała w sobie biała bibułka. Nagle pochwyciła jego spojrzenie i ... lekko się uśmiechnęła. Może nawet przepraszająco? Jej oczy miały podobną barwę do tej, którą miał on. W tym momencie przybrały ciemniejszy odcień, oznaczający - może? - pewne zaniepokojenie. Jakby też czuła się nieswojo i próbowała jakoś tym emocjom zaradzić. Najłatwiej było 'uspokoić nerwy' właśnie czymś takim, jak papieros. Miewał podobne chwile. Żałował, że nie zabrał ze sobą niczego, co mogło ... choćby na chwilę ukoić jego uczucia. Chciał dowiedzieć się jak najszybciej, co go właściwie czeka. O co w tym wszystkim chodzi. To zaskakujące otoczenie ... obecność nieznanych mu osób ... niepewność odnośnie przyszłości oraz dokonanego wyboru działała jednak ... stresująco. 

"Może choćby i taki dymek sprawiłby, że ... poczułbym się odrobinę lepiej?" pytanie jakoś tak samo, pojawiło się w jego głowie. Zanim jednak zrobił cokolwiek, usłyszał cichy głos.

Chcesz zapalić? zapytała, podchodząc bliżej. Wyciągnęła ku niemu dłoń z prawie pełną paczką. Chwilę później, gdy zdecydował się skorzystać z okazji, podsunęła mu zapalniczkę. Zerknął mimowolnie na napis, który widniał na niej. Nie potrafił zachować powagi, gdyż jego treść wydała się mu dość zabawna. Chyba domyśliła się uczuć, jakie aktualnie miał. A może jednak potrzebowała zwyczajnej rozmowy. Wiesz ... umknęła gdzieś w bok spojrzeniem szarych oczu. Ja rzadko w sumie palę. Dziś jednak poczułam, że ... przed tą dziwną - jakby na to nie patrzeć - podróżą, muszę kupić sobie coś, co może będzie mnie w stanie zrelaksować. Dopiero kilka chwil temu, gdy wysiadłam z samochodu spostrzegłam, jakie słowa widnieją na zapalniczce. I wiesz, co? wpatrywała się w niego takimi samymi niemal oczami, próbując jakby dociec, czy będzie odpowiednią osobą do jakichś - niewykluczone, że - prywatnych zwierzeń Poczułam, że są mi bliskie ... ha, ha .. roześmiała się nagle, a on  nie potrafił zachować powagi, słysząc te rozbawione tony w jej głosie.

Czyli co? Mam się ciebie obawiać? zażartował, delektując się smakiem pierwszego tego dnia, papierosa. Poczuł się lekko zrelaksowany. Może to była kwestia tytoniu, a może jej obecności. Miała w sobie coś, co sprawiało, że nie musiał 'udawać' kogoś, kim nie jest. Mógł być sobą. 

Nie chciałabym, abyś miał takie odczucie, ale ... chyba coś w tych słowach jest prawdą ... Choć na pewno nie działają na moją korzyść roześmiała się ponownie. Lubię jednak szczerość, zatem ... tak! Taka właśnie jestem - zgodnie z teksem: 'Znajdę problem do każdego rozwiązania' ... Ale niech to na razie, zostanie tylko między nami, dobra?  mrugnęła do niego, następnie przydeptała wypalonego papierosa, po czym oddaliła się na pewną odległość. 

On miał wciąż rozbawienie na twarzy. Może decyzja, którą podjął nie była taka zła? Przyszłość zaczęła jawić się w nowych, całkiem interesujących barwach. Podobnie, jak ta kobieta ...

[ fragment ]



#piszęBoLubię     #różneTEKSTY     cykl: #Wiedźmy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz