Ten wpis miał oczywiście wyglądać zupełnie inaczej. Tylko, że strona zaczęła mi wariować i ... niby miałam zapisaną 'wersję roboczą' gotową do edycji, a niby jednak! nie ... Realia były zatem cokolwiek niesprzyjające: tekst, nad którego redakcją siedziałam parę godzin { najmarniej tyle } zniknął! PYK! Klik! Czary, Mary! Szast! Prast! Tak, właśnie tak! to wyglądało. Nawet jeśli tytuł wpisu "z innej Beczki ..." karnie stał pośród innych, nie zawierał czego-kolwiek. Był jak Dziurawy Worek. "No, kanał!" - można byłoby pomyśleć. Też miałam taki moment 'załamania'. Potem jednak doszłam do wniosku, że trzeba ratować to, co się da.
Oto E.fekt tej ... ha, ha ... Reanimacji - tudzież: kolejnego E.ksperymentu z LI.terami
* * *
Usiądźcie proszę wygodnie. Odliczamy: 3 => 2 => 1 => START !!!
Widziałam gdzieś w internetowej przestrzeni, jak ktoś bardzo fajnie zrobił animację, która przypominała czytanie książki. Strony / slajdy przewracały się na naszych oczach, poruszane jakąś tajemniczą ... dłonią? Ach! Taka namiasteczka książeczki. Tej własnej, wyśnionej ... nooo, można się RozMMMarzyć .. A tu do pracy trzeba się zbierać 😁
{ okazuje się, że ... Pewna Kobieta [ M.] odszyfrowała jeden z tekstów i teraz czyta się go ... JAK? }
#czekamNaOdpowiedziWKomentarzach
#PisarskieOlśnieniaKT 💥
#JesiennyKonkursWydawnictwaCzwartaStrona 👌
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz