niedziela, 23 sierpnia 2020

... a tymczasem w Warszawie ...


Niekiedy dość trudno jest powrócić do tzw. „własnej rzeczywistości” = swojego życia, po urlopie. Doświadczam właśnie takiego stanu. Warszawa do wczoraj, niemal smażyła się na stworzonej przez siebie, miejskiej patelni. Mam jednak szczęście - mieszkam na osiedlu, na którym jest sporo zieleni. Na dodatek z balkonu widzę ogródki działkowe i widok altan oraz malutkich domków schowanych pośród rosnących tam gęsto drzew, krzewów, krzaczków, kwiatów, warzyw i trawy … rozczula mnie lekko. Daje wytchnienie oczom, budzi skojarzenia, które uspokajają. Nie ma tu jednakże ani jeziora, ani Ludzi poznanych w trakcie wakacyjnego pobytu. A Tych bardzo bym chciała zabrać ze sobą na pewien koncert. Z kilku powodów jest to ... wyjątkowe dla mnie wydarzenie = niczym uroczy prezent od Losu. 
A ja lubię prezenty 😁

Po pierwsze:

Wystąpi wtedy (30 sierpnia 2020) dwoje moich Przyjaciół = Wspaniali, Wrażliwi na słowa i dźwięki Ludzie, których poznałam kiedyś tam 😉 w barwnym świecie „La Boheme” na Żoliborzu. Eteryczność, a jednocześnie pewna Siła drzemiąca w Asi, połączona ze Spokojem i Otwartością Krzyśka … Niesamowity Duet, któremu będzie towarzyszył człowiek, którego nie znam osobiście – pan Wojtek, grający na kontrabasie. Lubię ten instrument coraz bardziej – może dlatego, że moja nowa Znajoma Marzena z Wrocławia tworząca Zespół MUNDINOVA  grywa na takowym i fajnie Jej to wychodzi.

Po drugie:
Koncert odbędzie się w jednym z moich ulubionych miejsc na Mokotowie, czyli Teatrze BAZA , którego przestrzenią zarządza na co dzień pan Tomek Zadróżny. /Muszę tylko opracować sobie trasę, bo niestety bezpośrednie połączenie ( 162 ) zlikwidowano na moim osiedlu – mamy w końcu ... II linię metra 😉 Informacja się zresztą przyda, bo podobną drogę pokonywałam w to drugie fajne miejsce tej Dzielnicy Warszawy, czyli do restauracji prowadzonej przez bardzo sympatycznego i ujmującego Włocha - BIANCO e VERDE  , gdzie grał w marcu tego roku zaprzyjaźniony Zespół SUNSET BULVAR  

Po trzecie:
Za produkcję techniczną koncertu będzie odpowiadał Wojciech "MOTZNY" Kaftanowicz, który - ja jestem o tym przekonana wręcz (^^) - zadba odpowiednio o najwyższą jakość dźwięku oraz niezapomnianą oprawę świetlną. Wraz ze swoim Zespołem stworzy też bardzo specjalny materiał z tego muzycznego wydarzenia.  
(^^) Może nie wszyscy o tym wiedzą ... Historia jest taka, że Wojtka poznałam na Politechnice Warszawskiej. Wtedy był zatrudniony w studenckim Teatrze PW, z którym byłam w jakimś stopniu "zakumplowana" (studenci z "mojego" Wydziału grali w wybranych przedstawieniach - było ciekawie ...).  Pracował jako technik nagłośnienia i świateł. Ta znajomość - nieoczekiwanie dla mnie - trwa do dziś. Kontaktujemy się ze sobą w ramach naszych indywidualnych projektów, doradzamy lub ... wysłuchujemy 😉 - czasem trzeba z siebie wyrzucić negatywne emocje. Jest to też o tyle szczególna więź, że Wojtek jest zaledwie o rok starszy od mojego Pierworodnego ... Obu łączy młodzieńcza energia, a jednocześnie wzbudzający szacunek profesjonalizm oraz potrzeba decydowania o sobie.


Informacje z pierwszych trzech wersów tekstu z pkt. 3 dają nadzieję, że także Ci, którzy nie będą mogli uczestniczyć osobiście w koncercie, będą mogli go posłuchać i zobaczyć. Myślę, że to Dobra Wiadomość 💖
Nie mogę się doczekać zatem przyszłej niedzieli (30 sierpnia 2020 godz. 18.00; Warszawa-Mokotów; ul. Podchorążych 39), gdy ponownie spotkam się z tyloma Sympatycznymi Ludźmi w trakcie koncertu „Piosenki dawnej Warszawy”  


fotografia promująca wydarzenie na facebook'u

Nawet jeśli będziemy musieli siedzieć w maseczkach, w bezpiecznej odległości … 
Cieszę się, że ten pomysł na całoroczny projekt kulturalno - edukacyjny dla seniorów, finansowany przez Miasto Stołeczne Warszawa, znowu jest realizowany. Dzięki niemu mogłam kilka razy spędzić wspaniałe wieczory wśród liter i nut, tworzonych przez warszawskich Przyjaciół. 

Stęskniłam się takimi spotkaniami. A Wy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz