niedziela, 23 lipca 2023

... za Głosem Serca ...

Owszem! Znała historię - 'Księgę Wiedźm' musiała przeczytać każda z nich. Oczywiście w odpowiednim momencie ich życia. Była niczym przysłowiowa 'Biblia' dla tych, którzy mieszkali na Ziemi. Wiedziała zatem, jakie panują w jej Krainie reguły. Miała świadomość, że 'złamała' kilka z nich. Nie zrobiła tego jednak specjalnie. Może? Nie była gotowa, aby zrealizować ten swój pierwszy projekt według otrzymanych instrukcji. Zbyt mocno zaangażowała się w 'zadanie' i ... pozwoliła sobie poszybować wyżej - w stronę nieba. Taką barwę miały bowiem jego tęczówki. Niewykluczone, że tak właśnie było. Ona sama nie potrafiła znaleźć jakiejś logicznej odpowiedzi na pytania, które nadpływały ... szczególnie po jej powrocie.

Jak mogłaś być tak nieodpowiedzialna?! pytanie poszybowało wprost do jej osoby. Zmierzało do celu z prędkością, która nie pozwalała znaleźć czasu na obronę. Zerknęła więc w popłochu na swą matkę, a potem babkę. To z ich zdaniem najbardziej się liczyła. Nie z tym, które miała w głowie jej ciotka, czyli siostra matki będąca jednocześnie córką babki. Nigdy jakoś nie czuła specjalnej więzi z tą kobietą. Kojarzyła się z 'najgorszą' wersją Wiedźmy. Zarówno z wyglądu, jak i charakteru. Niekiedy zastanawiała się, jak może wiązać je tak bliskie pokrewieństwo. Ciotka uchodzić mogła za 'starą pannę', która jednak z wyróżnieniem ukończyła Akademię. Dlaczego nie związała swojego późniejszego życia z tą znamienitą Instytucją, pozostawało wciąż dla niej, pewną zagadką. Rodzinne tajemnice miały bowiem pozostać na zawsze .... 'wewnętrznymi sekretami Rodu'. To też była jedna z zasad, obowiązujących w tym świecie.

Daj spokój! Takie sytuacje już się zdarzały ... odparła za nią matka, krzyżując spokojne spojrzenie z tym, które kierowała jej rodzona siostra w stronę jej córki. Kochała obie. W odmienny sposób oczywiście, gdyż ... z każdą z nich łączyło ją coś innego. Na tyle jednak silnego, że ... nie chciała wybierać, za którą ostatecznie stanie. Tzw. 'więzy krwi' były niezwykle dla niej istotne. Kto był jej teraz jednak bliższy? 

Owszem! Znamy kilka takich 'przypadków' i w naszej Rodzinie ...  odezwała się niespodziewanie, dotąd milcząca babka Jej wciąż magicznie lśniące oczy w kolorze zieleni, spoczęły na wnuczce. Z pewną czułością, a jednocześnie z jakimś trudnym do wytłumaczenia 'żalem'. Co mogła myśleć w tej właśnie chwili? To miało pozostać tylko jej tajemnicą. Nie jestem tylko pewna, czy jesteś gotowa, aby ... 'pogodzić się' z tym, co nastąpi spojrzała raz jeszcze uważnie, na najmłodszą w Rodzie.

Będę miała przecież Akademię ... nowe wyzwania oraz projekty - wrócę tam, jak tylko ... dojdę do siebie odparła, zaprzeczając tak naprawdę swoim emocjom. Nie wyobrażała sobie, że kiedykolwiek zapomni o tym, jaki smak ma ...  'macierzyństwo'. Powzięła decyzję, wbrew wszelkim regułom ... Musiała jednak 'odegrać' pewną przydzieloną jej rolę. Nie była gotowa, aby odejść z tej Krainy. Zbyt mało miała wciąż umiejętności, by zacząć żyć ... gdzieś indziej. Przykładowo na Ziemi. 

***

Z niewytłumaczalnym bólem w sercu, zerknęła po raz ostatni na małą istotkę. Och! Gdybyż tylko miała ten sam kolor oczu, co ona ... Niestety, było inaczej. Dla niej, jak i dla urodzonej dopiero co córki nie było wspólnej przyszłości. Dzieci o szarych oczach trafiały do wybranych rodzin na Ziemi. Ich matki nigdy nie miały się dowiedzieć, do których. Ojcowie natomiast ... w ogóle nie byli świadomi, że dali komuś życie. Takie realia nie były 'dobrym startem' dla tych, którzy mienili się Czarodziejami. Zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Jak miało potoczyć się życie jej córki?

***

Czasami - nawet w najbardziej 'tradycyjnych Rodach' zdarzały się osoby, które można byłoby określić mianem buntownika. Ona takim się właśnie stała. Oczywiście nie afiszowała się specjalnie z taką 'rolą'. Nie mogła tego zrobić. Musiała 'odgrywać' pewien scenariusz. Jednocześnie natomiast szukać wskazówek, które pomogłyby jej w odkryciu, gdzie jest jej dziecko. Nie mogła o nim zapomnieć, choć udawała, że jest zupełnie inaczej. Szczególnie musiała pilnować się przed ciotką, która na wszelkich rodzinnych spotkaniach, przyglądała się jej z jakąś większą uwagą. Nie było łatwo zachować pewne tajemnice przed kimś, kto też mienił się Wiedźmą. Było to też jednak dla niej, niczym 'wyzwanie'. Która z nich okaże się sprytniejsza, bardziej utalentowana lub doświadczona. Ta specyficzna 'gra' toczyła się od wielu lat i nikt z Rodu nie potrafił jej zatrzymać. Emocje były może silniejsze, niż rozum.

[ fragment ]



#piszęBoLubię

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz