niedziela, 9 lipca 2023

Nadejdzie moment gdy ...

Szła - wydeptaną przez wiele obcych jej stóp - ścieżką, pośród wypalonych letnim słońcem traw. Ich zapach wciąż 'wisiał' w powietrzu. Pociągnęła mocniej nosem, aby go spróbować i zakosztować tego nowego dla siebie 'aromatu'. Sprawił jej przyjemność. Poczuła to całym ciałem. Ono jakby? połączyło się z otoczeniem. Jakby było jego cząstką, z czego wcześniej nie zdawała sobie sprawy. Czyżby ono wiedziało więcej, niż jej umysł?

Ten sen powtarzał się, odkąd skończyła 26 lat. Nie wiedziała, co właściwie może oznaczać. Czy był jakimś 'znakiem', który powinna wziąć pod uwagę? Ale ona przecież, nie wierzyła w coś takiego, jak 'Magia'. Jej dotychczasowe życie było proste. Utkane ze zwyczajnych spraw - nie oczekiwała niczego więcej. Czy bowiem mogła?

Pewnego dnia otworzyła skrzynkę na listy, spodziewając się, że znajdzie tam kolejne 'broszurki reklamowe', których należało się pozbyć. Owszem! Były tam i one. Ale! pośród upchanych - niezbyt często tam zaglądała - ulotek, znalazła pewną kopertę - w kolorze różowym. Ta barwa była dla niej zaskakująca, więc ... zdecydowała się ją zachować. Postanowiła zapoznać się z nią ... ale później. Letnie upały ją lekko wykańczały. Zarówno ciało, jak i umysł działały na wolniejszych obrotach. Aktualnie panujące temperatury nie były tymi, które lubiła. 

Odłożyła 'tajemniczą kopertę' na stolik i z westchnieniem ulgi usiadła na kanapie. Perspektywa weekendu - czasu, który mogła spędzić tylko tak, jak sobie tego życzyła - wyglądała zachęcająco. Miała nadzieję, że zapomni przez te dni o pracy, jak również ... o pewnych emocjach. Tych, z którymi nie umiała sobie poradzić. Tych, które były ściśle powiązane z jej szefem - niezwykle przystojnym oraz intrygującym facetem. Tworzył wokół siebie atmosferę, obok której trudno było przejść obojętnie. Miał pewien Urok ... nie tylko ona była podatna na ten rodzaj energii. Walczyła jednak ze swymi emocjami. Facet miał przecież rodzinę. Nie było istotne - dla niej - jak te relacje wyglądały w rzeczywistości. Nie zamierzała się angażować w coś, co .... - z jej perspektywy - nie miało sensu. Romans? Nie była takim zainteresowana. "Przygody" - a szczególnie te powiązane z jej życiem zawodowym, nie interesowały jej. Była wystarczająca inteligentna. Nie planowała 'wikłać się' w dziwne oraz? - może 'niebezpieczne' nawet relacje. Z pewnością jej 'kariera' nic na tym by nie zyskała - w dłuższej perspektywie. Nie chciała być zależna ... od nikogo.

Przypomniała sobie o 'tajemniczej kopercie' dopiero wieczorem. Sięgnęła po nią, bez większych emocji, choć - jej kolor - był intrygujący. Rozerwała papier, chcąc jak najszybciej 'dostać się wnętrza'. Wyjęła pismo i zaczęła czytać treść. Z każdym słowem doznawała odmiennych emocji. Uczucia się mieszały. Nie była pewna, którymi ma się kierować. Miała wciąż wybór: zapomnieć o przeczytanych słowach, bądź podążyć za nimi. Nawet jeśli były zaskakujące. A może wprost przeciwnie? Pozwalały zrozumieć, dlaczego tak często miała to poczucie 'inności". Może faktycznie, należała do innego świata?

Czy była jednak gotowa, aby go poznać?

[ fragment ]


#piszęBoLubię     #różneTEKSTY     cykl: #Wiedżmy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz