wtorek, 5 stycznia 2021

... co jest prawdą, a co ... ?

Na to tytułowe pytanie, każdy powinien sobie odpowiedzieć chyba sam. Poszukać własnej wersji. Pozwolić sobie na swobodną interpretację. Takie było moje zamierzenie. Czy się udało?

💤  💤  💤  💤  💤  💤  💤  💤  💤  💤  💤  💤

Miał nadzieję, że ... tak, że To pozostanie na dłużej jego tajemnicą. Może jeszcze też sekretem jego zręcznych palców oraz kawałka metalu. Spoczywał teraz bezpiecznie w kieszeni jego sportowej marynarki. Nie obawiał się, że z niej wypadnie. Przewiesił ją przez oparcie jednego z foteli, które wyłaniały się z mroku. Tak. Teraz jeszcze było tu ciemno. A on wciąż czekał. Może trochę za długo - jak na jego gust.

Nagle! Wyłowił jakiś dźwięk. Brzmiał jeszcze odlegle, ale .. jakby znajomo. Wstrzymał oddech i skupił się tylko na nim. Zbliżał się. Rósł w siłę. Podobnie jak jego wewnętrzne 'rozdygotanie' na myśl o tym, że ... już może niedługo. To! o czym marzył po nocach, stanie się rzeczywistością, a nie sennym marzeniem.

Tak, teraz już słyszał wyraźnie kroki. Jej stopy otulone tymi jej ulubionymi szpilkami, w kolorze ... Myśl szybko uciekła, a zastąpiła ją inna. Odliczał teraz kolejne sekundy. Już wkrótce! Ona wreszcie dojdzie ... do celu swojej wędrówki. Dotknie klucza i przekręci go kilka razy w zamku. Potem naciśnie klamkę. Może znowu nie włączy światła, które mogłoby zdradzić jego obecność. 

foto: P-G


Tulił w swoim sercu nadzieję. Chciał wierzyć, że ... raczej tylko dotknie lekko 'pstryczka' kinkietu, ulokowanego tuż przy szafce w przedpokoju, na którą zwykle odkładała klucze, czasem czapkę lub rękawiczki - jeśli ich znowu nie pogubiła. Blade światło ukryłoby go w cieniu. Chciał tam pozostać i zrobić jej niespodziankę. Jak zareaguje na jego niespodziewane pojawienie się w jej 'gniazdku'? Wcześniej, nie bywał tu "nieproszonym gościem". Tym razem było inaczej. Wtargnął w tę jej przestrzeń bez pytania o zgodę. Mógł tylko mieć nadzieję, że ... dobrze odczytał sygnały. Był w tym dobry. Potrafił dostrzec więcej, niż inni mężczyźni. Może to właśnie był jakiś jego dar. Nauczył się go wykorzystywać dla własnej przyjemności. 

Czekał w napięciu, osłonięty bezpiecznie pluszem ciężkich zasłon. Stanowiły jakieś przeciwieństwo delikatnego materiału wiszących firanek. "Piękna i Bestia" - przemknęło mu przez głowę. Uśmiechnął się. Czyżby zaczął znowu używać dawnych skojarzeń? Wyrósł już dawno z ... bajek. Był mężczyzną! O, tak! Młodym, pełnym energii oraz poczucia własnej atrakcyjności i wartości, facetem. Wiedział czego chce. Chciał jej. Tylko jej ... nie chodziło jednak wyłącznie o ciało, choć ... tak, intrygowało go. Nie poznał go jeszcze zbyt dobrze. Nie było przecież okazji, aby zsunąć z niej te wszystkie kolorowe, ale jednak grube ciuchy. Ona ciągle marzła. Zrozumiałe więc było, dlaczego nie przepada za późną jesienią, ani za zimą. Mogła ją podziwiać, ale tylko ... z okna swojego pokoju w akademiku. Zachwycać się muzyką deszczu, jego pukaniem w szyby lub wzorami, które na nich malował mróz.

Chciał znowu chwycić ją w objęcia i zobaczyć to zaskoczenie w oczach. Usłyszeć jej śmiech. Zobaczyć jak zmienia się jej twarz. Sprawić, że pozostanie tam ten jej wielki uśmiech i roziskrzone oczy. Tak, o tym właśnie marzył, gdy tak czaił się w jej przestrzeni ... a może znowu? Tylko śnił na jawie ...

💧  💙💙  💧  💙💙  💧  💙💙  💧 💙💙 💧


#DreamOfTwoWizards

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz