Jak sądzicie? Co dzieje się w sytuacji, gdy ktoś posiada ... "duszę Odkrywcy"?
Prawdopodobnie macie rację. Życie takiej osoby może być wypełnione różnymi eksperymentami. Okazji, by sprawdzić coś naocznie, dotknąć, odnaleźć - nie brakuje .. nawet w naszej zwyczajnej może - "szarej rzeczywistości". Możemy nadać jej sami kolorów - takich, jakie lubimy najbardziej. Co nas ogranicza? Niektórzy twierdzą, że wyłącznie my sami to robimy. Wszystko bowiem jest w naszej głowie ... Aż trudno w to uwierzyć ... że tyle może się tam zmieścić ...
💤 💤 💤 💤 💤 💤 💤 💤 💤 💤 💤 💤 💤 💤 💤 💤
Poland; 08.2007
Hej,
Na wstępie od razu się do czegoś przyznam. Nie pisałem listów odkąd ... skończyłem szkołę podstawową. To było naprawdę bardzo dawno. Nie będę Cię straszył datami, bo ... jeszcze naprawdę uciekniesz. I tym razem nie wrócisz. To może dziwnie, czy też zarozumiale zabrzmi, ale ... ja Ciebie znam. Wiem o Tobie dużo więcej, niż inni ludzie. Nieważne, że znamy się tylko ? z pisania. Nie prosiłem Cię o żadne zdjęcie, które przedstawiałoby twoją osobę. Szczęśliwie w tej przestrzeni nikt nie wstawia swoich fotek. Zmieniamy może swoje obrazki przy pseudonimach, jeśli najdzie nas taka ochota. Tylko w taki sposób wyrażamy nasze obecne samopoczucie. Czy też tak robisz? Podejrzewam, że tak. Wskazówką jest ten nowy obrazek przy loginie. Pamiętam tę bajkę. Często identyfikowałem się z Filipem, który stara się być mentorem i przewodnikiem. Czasem wyrazi swoją dezaprobatę na poczynania głównych bohaterów. Kim mógłbym być teraz? Chciałbym przybrać postać Gucia. Nie dlatego, że bardzo mi się on podoba, czy podzielam jego cechy. Wyjaśnienie jest zupełnie inne. Proste, a zarazem ... skomplikowane na swój sposób. Może się domyślisz, o czym piszę. Może zechcesz zrozumieć. Skorzystać ze wskazówek, które jak klucze - mogą pewne drzwi otworzyć, a inne zamknąć. Jestem - znowu pewnie będzie nieskromnie - niezłym ślusarzem. Poniekąd mistrzem w tworzeniu kopii. Czy może od-tworzeniu czegoś, co było pierwsze. Masz rację, że nie lubię 'zdradzać' własnych tajemnic. Nauczyłem się tego. Zrozumiałem, że czasem tak jest lepiej - zostawić pewne słowa i myśli wyłącznie dla siebie. Owszem, można to robić z obawy, czy też ze strachu, że ktoś nas zawiedzie. Wyda bez pokwitowania nasze sekrety, które szybko ktoś później roztrwoni. Nie pozostanie z nich nic.
Co stało się z Twoimi? Czy tak bardzo ktoś Cię zawiódł, że teraz drżysz przy najlżejszym podmuchu? Oddechu Wiatru? Jestem pewien, że kiedyś był Twoim Przyjacielem. Czas jednak coś zmienił w tej relacji. Niekoniecznie tak, jak byś sobie pewnie tego życzyła. Skąd to wiem? Hmmm ... tu już wkraczamy w moją przestrzeń. Mogę jednak o tym otwarcie napisać. Szczerość to jedna z cnót, którą nauczyłem się doceniać. Może też dlatego, że wymaga jednak odwagi. Ta z kolei może świadczyć o naszej dojrzałości. Oczywiście myślę o tym w innych kategoriach. Zupełnie nie przeszkadza mi fakt, że czasem przypominasz w swoich reakcjach ... małą dziewczynkę. Rozkapryszoną z niewyspania, przemęczenia, czy zawodu. Wyobrażam sobie Ciebie w takich sytuacjach i zaczynam się śmiać. Zawsze wyglądasz dokładnie tak, jak bym tego chciał. Nic nie przeszkadza mi w tworzeniu Twojego obrazu. Nie wiem przecież, czy kiedykolwiek Cię spotkałem. Niby to możliwe. Nie mieszkamy przecież na dwóch krańcach tego świata. Ten sam kraj, tylko inne miasta. Przyjeżdżam do Twojego bardzo często. Trochę ze względu na pracę, a poniekąd też dlatego, że lubię chodzić uliczkami tego zabytkowego miasteczka. Mam tam także paru Przyjaciół, którzy ... no, w razie czego mogą mnie przenocować. Mógłbym sobie pozwolić na kupno jakiegoś małego mieszkania, ale ... nie do końca widzę w tym sens. Nie chcę, aby stało puste przez większość dni roku. Wynajęcie go z kolei uniemożliwiłoby mi nocowanie i ... wracamy do punktu wyjścia. Przynajmniej teraz tak temat się prezentuje. Może kiedyś przywdzieje zupełnie inne szaty. W snach widzę to bardzo dokładnie. Na jawie natomiast ... cóż, spróbuję to wyjaśnić w taki oto sposób ...
---
powoli przysiadłem na małym stołeczku
wsłuchując się w odgłos jadących pojazdówczytając, co dziewczę pisało na koniec
wzdrygnąłem się czując jej smutek
choć było to słów kilka
i każde mi znane
lecz smutkiem owiane
i cicho pisane
Imieniem nie własnym, przeze mnie zmyślonym
tak mocno do serca się cisnąć zaczyna
czy mogę pozwolić, aby mą pustkę
wypełnić mogła nieznana dziewczyna?
----
{ N.ieznajomy }
#9żyćKOTa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz