niedziela, 19 kwietnia 2020

od początku

są w życiu czasem
takie momenty,
że kaprysy Losu
aż idą mi pięty

chcę się wtedy zaszyć
choćby w mysiej dziurze
lecz to nierealne -
przy mojej posturze

zamykam się zatem
w Słów swoich Krainie
licząc, że ten stan ducha
właśnie tam - szybko minie

że kokon ograniczeń pęknie
już niedługo, jeszcze chwila
a ja znów w górę pofrunę -
na skrzydłach motyla ...








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz