poniedziałek, 24 stycznia 2022

TAK! Piękna Sztuka

Początek tej mojej wersji opowieści sięga ... zapewne kilku miesięcy wstecz. Nie zawsze przywiązuję chyba wagę do dat. Owszem, niektóre cyfry pozostają w mej głowie, na bazie prywatnych skojarzeń. Inne gubią się gdzieś w ... nie-pamięci odmętach ... ha, ha .. 

Nie zanudzając Cię, Miły Czytelniku ... chciałam napisać, że nieoczekiwanie dla nas, wpadamy czasem na ludzi, których nazywa się popularnie ... Artystami. Rzucają niejako na nas, jakiś swój twórczy czar ... Bywa, że zdobywają szturmem nasze umysły, a nierzadko i serca. Jakoś tak naturalnie znajdują sobie przytulne dla siebie miejsce w nim ... osiadają na jakiś czas, aby znowu nieoczekiwanie dla nas - wyfrunąć z gniazda, jak ptaki. Potrzebują przecież przestrzeni, inspiracji, oddechu innym powietrzem i dotyku nowego otoczenia. Wiedzą jednak, że zawsze - jeśli tego zechcą - mogą do nas wrócić, zaskakując nas oczywiście, nagłym pojawieniem się. Osobiście uwielbiam takie "Niespodzianki". Są jak prezenty, których nie oczekiwałam .. i czynią mnie autentycznie szczęśliwą ... nawet jeśli trwa to ... określony czas.

Pewną wiadomość na jednym z komunikatorów odczytałam w niedzielne przedpołudnie. Kilka minut po tym, jak ułożyły się w mojej głowie, jakieś określone - choć nadal lekko rozmyte .. ha, ha .. - plany na drugi dzień weekendu. Poczułam lekki dreszczyk emocji. Zaraz potem nabrałam przekonania, że ta przedostatnia niedziela stycznia 2022 nie będzie taka, jak sobie ją naszkicowałam kilka chwil wcześniej. Magia Artystów ma swoją Moc. Na mnie ona działa ... ha, ha ...

obraz w Pracowni Mistrza Adama
- ul. Tykocińska; Warszawa-Targówek

Zjawiłam się zatem w umówionym miejscu, coś ok. 12:20. Pracownia była jednak zamknięta - ku mojemu zdumieniu. Świeciło jednak słońce - przyjemnie grzało, gdy znalazło się odpowiednie miejsce. Nigdzie w zasadzie nie spieszyło mi się, więc ... Cóż! ze spokojem wykręciłam numer .. komórki, należącej do Kobiety o imieniu bardzo dźwięcznym ... Dorota. Wkrótce ją ujrzałam ... przez szybę, toczącego się leniwie samochodu ... cóż, o miejsce do zaparkowania auta niełatwo w niedzielę, gdy niedaleko kościół ... 


Dopiero w tej chwili zrozumiałam znaczenie słów mojej Przyjaciółki: "Zaraz będę. Jestem z Księżniczką". Tego się na serio nie spodziewałam. Rzeczona postać okazała się faktycznie mieć jakieś królewskie geny, gdyż - nie znając w sumie terenu, bo była tu po raz pierwszy - zachowywała się odpowiednio do sytuacji. No, może poza pewnym momentem .. ha, ha .. ale o tym, to już innym razem ..

Całą swoją psią mocą, wspierała i kojąco wpływała na trzy Kobiety, prezentujące inny gatunek. Choć w zasadzie, to nie tylko im okazywała swoją przyjaźń i lojalność. Och, wierzcie mi ... to chyba widać zresztą na poniższych zdjęciach ... Trafiła się nam wczoraj Cudowna Towarzyszka ... Cierpliwa i przyjazna ... sądzę, że wyczuwała, że wolę ... koty .. a jednak wciąż dzieliła się Dobrą Energią.


zdjęcie: praca zespołowa = Pola + Dora

Do czego była nam potrzebna ta wspomniana Energia? Otóż ta opowieść, mogłaby posłużyć jako kanwa publikacji książkowej .. a może filmu .. jakiegoś reportażu? Niewykluczone, gdyż każdy może mieć własne, pomysły i sposoby ich realizacji. Mogę na razie powiedzieć tyle, że ... dzięki współpracy różnych osób .. których pewne aspekty dzielą .. ale chcą widzieć głównie to, co ich łączy .. udało się poczynić kolejny ważny krok, aby - jak to się mawia: "Ocalić od zapomnienia ..." - czyli zachować Pracownię na ul. Tykocińskiej w Warszawie, która zyskała rangę kultowego miejsca już dawno, dawno temu.. 


 

Wczoraj przekonałam się po raz kolejny, że Magia = Dobra Energia, istnieje i ma się całkiem nieźle. Akcja zbierania podpisów zakończyła się wynikiem zadowalającym sporo osób. Dla Tych, którzy nie słyszeli o tym obywatelskim projekcie dodam może, że tym razem dotyczyła poparcia społecznego, dla działań ukierunkowanych na pozyskanie środków finansowych, związanych z koniecznością remontu tego miejsca - aby dostosować go do potrzeb niemalże każdego, kto chciałby się tutaj pojawić. Czy to w ramach bezpłatnych - w zamyśle - zajęć plastycznych na czas trwania projektu, czy może tylko, aby zobaczyć obrazy ... spotkać się z innymi, podobnie wrażliwymi ludźmi ... poznać nowych, których może - jak my z Dorą .. - nie miałybyśmy okazji zobaczyć, gdyby nie ... właśnie Mistrz Adam.


 

TAK! Należy uchronić, ale też podtrzymywać tę wspaniałą Energię Artysty, który ... uśmiechał się nie tylko na zdjęciach ... Jako zadeklarowany Optymista - myślę, że właśnie tak chciał żyć ... człowiek obdarzony dodatkowo wspaniałym talentem oraz kochający Sztukę, dzielił się nią z tymi, którzy chcieli Jego rad, czasu, uwagi. Tyle nowych, niezwykłych historii usłyszałam. A wszystko to za sprawą zapewne tej Mocy Maga Adama, która ... o, na pewno tak łatwo nie opuści tego miejsca ... Niechaj trwa ... jak ta dzisiejsza moja opowieść .. a w zasadzie to może tylko ... jakiś jej fragment ...


#piszęBoLubię      #RóżneTEKSTY      #SZTUKAwyzwoliWnasPiękno


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz