piątek, 22 kwietnia 2022

po-Gawędki z ... Posłańcem ...

Wpojono mi w dzieciństwie - jak to bywa .. wiele zasad i reguł. Część oczywiście 😁 była związana z religią i tematami wiary. Jedna z nich dotyczyła kwestii, którą nazywamy "wolna wola". Podobno otrzymaliśmy ją z chwilą naszych narodzin. Takie - powiedzmy - "uposażenie na start" ziemskiego życia. Coś, co okazuje się jednak ... zarówno darem, jak i przekleństwem. Jakie bowiem podejmiemy decyzje? Co one nam przyniosą?

Według treści książki pt. "GAWĘDY MOJEGO ANIOŁA STRÓŻA" (zachowam - może dla zasady - pisownię oryginalną tej publikacji 😉), autorstwa pani Małgorzaty A. Jędrzejewskiej .. kiedy wybieramy określoną drogę,  w pewnym sensie - zamykają się dla nas inne możliwości. Nie na zawsze na szczęście .. podoba mi się ta perspektywa. Myślę, że przesłanie jest poniekąd takie, że powinniśmy świadomie dokonywać wyborów podczas naszego życia. A potem brać za nie odpowiedzialność.

Gdy otrzymałam propozycję recenzji wspomnianej wyżej książki, ucieszyłam się. Mam pewną własną 'słabość' do istot, zwanych przez nas - ludzi, Aniołami. Każdy pewnie wyobraża sobie takie postacie trochę inaczej, choć ... no właśnie! przywykliśmy (nasz wybór? 😎) do nadanego im kiedyś wyglądu. W sumie nie ma to większego chyba znaczenia, jak sobie sami wyobrażamy takie 'boskie stworzenia'. Tak ... do wizji Boga i stworzonego przez niego świata też zostaliśmy przyzwyczajeni. Może i niekiedy pojawiają się w naszych głowach jakieś pytania, wątpliwości i próbujemy odszukać na nie wyjaśnienia. Z jaką jednakże odwagą podejmujemy takie aktywności? 

Autorka publikacji ma jej wystarczająco - w moim przekonaniu. Podejmuje naprawdę ciekawy wątek .. czy może raczej proponuje - inne spojrzenie na znaną nam rzeczywistość. Mnie się ono podoba i akurat do mnie - nawet przemawia. Może nawet w jakiś sposób jest zbliżone do tego, w co sama wierzę. Czyli: w Energię, która napędza Wszechświat. Nie musimy jednak wszyscy mieć takiego samego spojrzenia. 

"(...) Tak, wiara jest nam potrzebna, żeby móc się poukładać z samym sobą. Gorzej się dzieje, jeśli do tego promienia łączności ze Wszechświatem włącza się religia. Powoli oplata swoim sznurkiem energetyczną wiązkę, zaciska, krępuje, dusi, zabiera powietrze. Już nie widzi się tego słońca, które na nas promieniuje. Do świadomości dochodzą zakazy, nakazy i strach przed karą, a to jest oczywiste zaprzeczenie miłości. Uff, ale się nagadałamzaśmiałam się.I nawet nie wiem, czy to jest jasne.

Zrozumiałem uśmiechnął się. Myślę, że wiele osób też pojmie. Ale na pewno nie wszyscy. Liczysz się z tym, że możesz się spotkać z ostracyzmem?

Tak zachichotałam dojdzie do tego, że będę niczym Salman Rushdi. 

No, może nie będzie tak źle. Chyba, że dążysz do zniszczenia chrześcijaństwa, religii, Boga, rodziny i tak dalej. Dążysz?

Nie uśmiechnęłam się Nie mam takiego zamiaru (...)"

 

W mojej - prywatnej oczywiście - ocenie, książka jest naprawdę niezwykła. Urzekła mnie zarówno stylem pisania oraz pomysłem. Na serio! będę ją polecać każdemu, kto lubi czytać i poszukiwać odpowiedzi lub jest zwyczajnie ciekawy, jakie spojrzenie na życie i jego sens, mają inni. A ta perspektywa widzenia może być odmienna. Wynika z różnych czynników, o których nie czas teraz wspominać 😉 Skupię się na kwestii, że ... osobiście jestem pewną 'fanką' pojęcia 'różnorodność'. Uważam, że nas wzbogaca i daje szansę rozwoju oraz osiągnięcia satysfakcji z życia. Zgodzę się zatem z panią Małgorzatą, że należy ją zaakceptować, gdyż jest ona zapisana w 'pradawnym' DNA. Podobnie jak tzw. 'Dobro' oraz tzw. 'Zło'. 

Pewnego smaku - cieszę się, że zdarza się to w książkach "dla dorosłych" także - dodaje obecność w tejże pozycji wydawniczej, niesamowitych ilustracji. Cudownie komponują się z treścią, pobudzając dodatkowo wyobraźnię osoby czytającej. Myślę, że to atut każdej publikacji - aby zabrać Czytelnika do swojego świata. Złapać go .. ha, ha .. choćby na jakiś czas, dzieląc się własną energią. Ja spędziłam przy lekturze wspaniałe chwile. Wiele razy się zadumałam oraz zamyśliłam .. wiele razy uśmiechnęłam lub roześmiałam. Tę książkę naprawdę świetnie się czyta. Gdyby ukazała się na rynku w przekładzie - choćby tego uniwersalnego języka, jakim jest angielski ... z przyjemnością i jakąś wewnętrzną radością - polecałabym ją moim przyjaciołom ze świata.

Może zatem na koniec tego wpisu ... wypadałoby przeprosić zarówno samą Autorkę, jak i Wydawnictwo NowoCzesne za zwłokę w poznawaniu treści, jak i napisaniu obiecanej recenzji .. Na swoją 'obronę' - żartobliwie się odnosząc do sytuacji - mogę jedynie rzec, że .. każdą niemal 'dzienną' opowiastkę czytałam prawie tego samego dnia .. Książka bowiem - co też jest interesujące - powstawała z początkiem izolacji, związanej z COVID-19 .. Wirus nawet otrzymał specjalnie podziękowania .. ha, ha .. Ale to zobaczą Ci, którzy sięgną po tę pozycję wydawniczą.

Garść przydatnych informacji:
Tytuł: "GAWĘDY MOJEGO ANIOŁA STRÓŻA"
Autor: Małgorzata A. Jędrzejewska
Ilustracje: by Romana Klinkosz, Londyn 2020
Wydanie I
Redakcja: Agnieszka Muzyk
Korekta: Kinga Dolczewska
Wydawnictwo: Wydawnictwo NowoCzesne, Poznań 2021

materiały: Wydawnictwo


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz