niedziela, 4 kwietnia 2021

na-plotłam ...

Ostatni tydzień marca 2021 był dla mnie dość nerwowym czasem. Dopingowana przez Pokrewne mi Dusze, przygotowywałam tekst na pewien konkurs literacki. Znikałam więc - w światach stworzonych przez siebie samą - na długie godziny. Błądziłam nieprzytomnym wzrokiem. Irytowałam pustką w głowie. Kto by pomyślał, że można odczuwać taką tęczę emocji?

Idąc tropem skojarzeń ... robiąc sobie przerwę w tym dziwnym 'pisarskim sprincie' ... { termin nadesłania zgłoszeń mija bowiem dziś: 4.04.2021}, przypomniał mi się pewien utwór z dawnych czasów. Okazuje się, że nadałam tamtym myślom kształty słów w roku 2009, w marcu. Ciekawe, że nagle zatęskniłam do tego samego - tyle lat później ... 

🌈🌈🌈🌈🌈🌈🌈🌈  🌞

... tęsknię za spokojem

nieba usianego gwiazdami

marzę o bezpiecznej ciszy

przetykanej dziecięcymi szeptami

pragnę, by czas się zatrzymał

choćby ... na krótką chwilę

chcę znowu poczuć - jak dawniej -

trzepoczące w sercu motyle

i lekko pofrunąć wraz z nimi

coraz wyżej i wyżej - ku słońcu

by, nagle zniknąć dla świata

i pojawić się na tęczy końcu

gdzie myśli płyną leniwie

odmierzane kolorami

gdzie można otulić duszę

kojącymi marzeniami ...

Warszawa; 2009

🌊🌊🌊🌊🌊🌊🌊🌊  🔥 

Szczęśliwie dla mnie, jestem już na tym właśnie etapie. Mogę wziąć głęboki wdech. Następnie powoli wypuścić powietrze. Poczekać, aż serce na powrót zacznie bić swoim zwykłym rytmem. Wczoraj - czyli w przeddzień ostatecznego terminu, wysłałam swoje zgłoszenie na konkurs. Domyślam się, że łatwo nie będzie - wszak to III edycja - przebić się przez teksty innych osób. Ta rywalizacja toczy się między ludźmi z całej Polski. Traktuję ten przesłany rękopis, jako swój debiut. Nie wiem, jaki będzie odbiór ze strony Jury. Czuję jednak ... niemal to kocie zadowolenie na myśl, że ...

... wreszcie napisałam Coś! co może kiedyś przyjmie formę papierowej publikacji ... 

#DziewięćŻyćKOTa  #piszęBoLubię



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz